Places with Augmented Reality nawigacja dla kobiet
Wiecie, że postrzeganie świata jest inne dla każdej osoby, jak i dla całych narodów czy plemion jednak nie wszystko da się wytłumaczyć czy nauczyć powiem jak to jest u Aborygenów w Australi gdzie do sąsiada jest 100 km i naprawdę trzeba mniej więcej 20 lat, by zrozumieć cały ten system - w kraju, w którym każde drzewo, każdy zbiornik wodny i każda skała mogą być święte.
Ta wiedza pozwala Aborygenom doskonale orientowaćsię na półpustynnych bezdrożach kontynentu - w przeciwieństwie do Europejczyków. - Kultura europejska to wzorcowy przykład układu antropocentrycznego, czyIi takiego, gdzie człowiek znajduje się w centrum uniwersum - twierdzi lingwista dr Roman Wróblewski. Tak też opisujemy nasze otoczenie: strona lewa, prawa, góra, dół, przód i tył. Aborygeni używają innej koncepcji przestrzeni. Opiera się ona na kierunkach geograficznych, i to nie tylko w nawigacji, ale zawsze i wszedzie w życiu codziennym. Nie mówi się tam zatem: „Podaj mi garnek po twojej prawej”, lecz „Podaj mi garnek z północy". Nie skręca się w prawo lub w lewo, ale na wschód lub zachód. Ponieważ na pustyniach Australii prawie codziennie jest słonecznie, a nocami na niebie widać Krzyż Południa, zasada ta jest niezawodna.Według badań pojęcia używane przez ludzi definiuje również sposób postrzegania przez nich stosunków przestrzennych. Grupie Europejczyków pokazano naprzyklad rzad obiektów ułożonych obok siebie na stole. Nastepnie mieli sie obrócić o 180 stopni i odtworzyć kolejność przedmiotów. Wynik? Najcześciej odwrotny,ponieważ działali według schematu lewa-prawa. Inaczej Aborygeni - orientują przedmioty według kierunków geograficznych i odtwarzeją dokładnie pierwotną kolejność. Także zdarzenia, a nawet sny zachowują w swojej pokoleniowej pamieci z wykorzystaniem bezwzględnych danych konkretnego miejsca. Dzięki temu przechowują w głowach do 1000 kilometrów kwadratowych przestrzeni - niczym wielką mapę, z naniesioną każdą skałą, drzewem i zbiornikiem wodnym! Czy ten archaiczny sposób życia ma przyszłość? Coraz więcej ciemnoskórych Australijczyków przyłącza się do ruchu „Back to the bush” (,,Powrót do buszu”), nawołującego do powrotu do kraju przodków. Aby uciec od miast, bezrobocia, przemocy, narkotyków i cukrzycy. Aby nauczyć się sztuki przetrwania od mistrzów, którzy od setek pokoleń ułożyli sobie życie z czternastoma z dwudziestu najgroźniejszych gatunków węży świata, z największymi krokodylami na naszej planecie, jadowitymi pająkami, skorpionami i niedoborami wody na pustyni. Dla tych ludzi bowiem miasto stało się zbyt niebezpieczne.
Mam dla was ciekawą aplikację nawigacyjna w tej chwili za FREE więc radzę sobie ją pobrać.
Aplikacja pokazuje nam kierunek w czasie rzeczywistym za pomocą techniki augmented reality czyli na obraz z kamery iphona, ipada zostaje nałożony kierunek nawigacji co ułatwia ustalenie kierunku bez znajomości kierunków geograficznych czy nawet lewo-prawo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz